Ostatnio postanowiłam podnieść sobie nieco poprzeczkę w pracach szydełkowych i pracowałam z włóczką z dłuższym włosem - Nako Paris. A, żeby było jeszcze trudniej, użyłam czarnego koloru, przy którym kompletnie nie widziałam oczek - szalona ja. Jest to moja druga praca, jak do tej pory, z użyciem tej włóczki.
Tak więc, powstał Stefanek.
Stefanek jest świnką morską, zrobioną na podobieństwo świnki morskiej peruwiańskiej, którą kiedyś miała moja siostra. Cudna to była świnka i dobrze jej było u mojej siostry - przeżyła około 10 lat.
Stefanek powstał właśnie dla mojej siostry - na pamiątkę...
Stefanka zgłaszam na styczniowe wyzwanie Szuflady
Stefanek jest jak żywy, cudowny. Witam w Otwórz Szuflade.
OdpowiedzUsuńŚwietny jest.
OdpowiedzUsuńPowiem Ci że była prawie pewna że ta świnka jest żywa. Jesteś genialna w tym co robisz. Będzie świetna pamiątka. Życzę powodzenia w zabawie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Milusi :)
OdpowiedzUsuńOjej, ale cudny! Powodzenia w wyzwaniu! :)
OdpowiedzUsuńPiękna pamiątka! Dziękuję za udział w wyzwaniu Szuflady!
OdpowiedzUsuńo mamo! ale cudna !!!! Dziękuję za udział w wyzwaniu Szuflady i życzę powodzenia!
OdpowiedzUsuń